Niezastąpiona rola pielęgniarek neonatologicznych.
W naszym Oddziale Noworodkowym każdego dnia pracuje starannie dobrana kadra. Choć na jednym dyżurze nie spotkamy wszystkich zatrudnionych pracowników, zawsze możemy liczyć na wsparcie doświadczonych specjalistów. W zespole oddziału zatrudnionych jest 10 lekarzy neonatologów, 10 pielęgniarek neonatologicznych i 3 położne, którzy pracują w systemie zmianowym, aby zapewnić noworodkom opiekę przez całą dobę. Ich pełna współpraca i zaangażowanie sprawiają, że każdy noworodek, który trafia na nasz oddział, jest otoczony troską i profesjonalną opieką. Zespół ten wspierany jest również przez personel niemedyczny, w tym pracowników gospodarczych oraz sekretarki medyczne, których wkład jest równie istotny dla sprawnego funkcjonowania oddziału i komfortu naszych pacjentów.
W oddziałach noworodkowych praca pielęgniarki neonatologicznej często odbywa się poza zasięgiem wzroku pacjentów, ale to właśnie dzięki ich wiedzy i doświadczeniu noworodki są objęte kompleksową opieką, która zapewnia im zdrowy start w życie. To one czuwają nad zdrowiem i rozwojem najmłodszych pacjentów, monitorując każdy ich krok i oferując wsparcie mamom w codziennej opiece nad dziećmi. Pielęgniarki neonatologiczne pełnią wiele kluczowych zadań, od precyzyjnego monitorowania stanu zdrowia noworodków po edukację rodziców i pomoc w karmieniu.
W Polsce tylko kilka tysięcy pielęgniarek posiada specjalizację z neonatologii, co czyni ich wkład w opiekę nad dziećmi jeszcze bardziej wyjątkowym. Warto więc bliżej poznać te specjalistki, które z oddaniem i profesjonalizmem dbają o najmniejsze życie od jego pierwszych chwil.
Dziś mamy przyjemność porozmawiać z Bożeną Gliszczyńską, pielęgniarką ze specjalizacją z pielęgniarstwa neonatologicznego, na co dzień pracującą w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie sp. z o.o.. Z perspektywy swojego 36 letniego doświadczenia, nasza rozmówczyni opowie o wyzwaniach, radościach i codziennych zadaniach związanych z opieką nad noworodkami.
Pani Bożeno, pracuje Pani jako pielęgniarka na oddziale neonatologii już od 36 lat. Co sprawia, że ten oddział jest dla Pani wyjątkowy?
Bożena Gliszczyńska: Oddział neonatologii jest szczególnym miejscem. To tutaj trafia nowe życie, nad którym czuwamy w jego pierwszych dobach na świecie. Cudownie jest patrzeć, jak nasz mały pacjent rozwija się prawidłowo, a jedyne, czego potrzebuje, to miłość mamy, jej dotyk i pokarm. My, pielęgniarki, jesteśmy odpowiedzialne za obserwację rozwoju fizycznego i psychomotorycznego noworodka oraz za podejmowanie działań, aby zapewnić jego prawidłowe funkcjonowanie.
Jak wygląda Pani typowy dzień pracy na oddziale?
Bożena Gliszczyńska: Mój dyżur rozpoczynam zazwyczaj o godzinie 7:00 rano. Pracujemy w systemie zmianowym, 12-godzinnym, zazwyczaj jesteśmy we dwie, a w tygodniu towarzyszy nam jeszcze położna oddziałowa. Przekazując sobie zmianę, dokładnie omawiamy stan naszych pacjentów – w jaki sposób są karmieni, jakie badania zostały zlecone i jak przebiega dalsza diagnostyka. Mamy raport pielęgniarski w systemie, ale mimo wszystko opowiadamy sobie o tym, co się wydarzyło, aby mieć pełen obraz sytuacji.
Pielęgniarki neonatologiczne pracują również bezpośrednio na sali porodowej. Jak radzi sobie Pani ze stresem i jakie czynności Pani wykonuje?
Bożena Gliszczyńska: Jesteśmy wzywane do każdego porodu – zarówno naturalnego, jak i cesarskiego cięcia. Wezwanie do porodu zawsze niesie ze sobą wzrost adrenaliny, niezależnie od lat doświadczenia. Po przyjęciu porodu przez położną lub lekarza przejmujemy noworodka i wykonujemy nasze obowiązki zgodnie z ustalonymi standardami. Osuszamy dziecko, zabezpieczamy pępowinę, przeprowadzamy zabieg Credego, mierzymy, ważymy, a jeśli jest to konieczne, pobieramy krew na badania. Każdy z tych kroków jest istotny, aby zapewnić noworodkowi zdrowy start i monitorować jego stan zdrowia od pierwszych chwil życia.
Po przyjęciu porodu przez położną lub lekarza przejmujemy noworodka i wykonujemy nasze obowiązki zgodnie z ustalonymi standardami. Osuszamy dziecko, zabezpieczamy pępowinę, przeprowadzamy zabieg Credego, mierzymy, ważymy, a jeśli jest to konieczne, pobieramy krew na badania. Każdy z tych kroków jest istotny, aby zapewnić noworodkowi zdrowy start i monitorować jego stan zdrowia od pierwszych chwil życia.
Co dzieje się z noworodkiem po narodzinach?
Bożena Gliszczyńska: Jeśli stan dziecka na to pozwala, noworodek pozostaje z mamą na sali porodowej przez dwie godziny, gdzie poprzez tzw. kangurowanie odbywa się kontakt "skóra do skóry". Jeśli jednak noworodek ma zaburzenia adaptacyjne, rodzi się z infekcją lub jest wcześniakiem, trafia od razu na salę obserwacji noworodka w celu obserwacji i dalszej diagnostyki. W takich przypadkach mamy stanowiska do intensywnej terapii noworodka wyposażone w specjalistyczny sprzęt, jak inkubatory, respiratory, kardiomonitory, czujniki oddechu, CPAP, czy stanowisko do podgrzewania. Obsługujemy te urządzenia, po wcześniejszym ustawieniu parametrów przez wykwalifikowany zespół. Na zlecenia lekarskie podajemy również antybiotyki i kroplówki drogą dożylną. Pierwsze doby są najważniejsze, po zaadoptowaniu się, dziecko może wrócić do mamy. W naszym szpitalu dużym plusem jest to, że sala intensywnego monitorowania noworodka znajduje się na tym samym oddziale, na którym leży mama, więc w każdej chwili może do dziecka podejść.
Jakie są Pani zadania, gdy noworodek trafia już na oddział położniczy?
Bożena Gliszczyńska: Dzieci, które nie wymagają intensywnej obserwacji, mogą przejść z mamą na oddział położniczy, gdzie przebywają w systemie rooming-in, który zapewnia nieprzerwany kontakt matki z noworodkiem. edukujemy mamy, jak prawidłowo dostawiać dziecko do piersi, prezentujemy techniki karmienia i pomagamy znaleźć dogodną pozycję. Nie zawsze pojawia się u mamy wystarczająca ilość pokarmu lub chęć karmienia piersią, co szanujemy i uczymy również karmić mlekiem modyfikowanym z butelki. Jesteśmy odpowiedzialne za mieszanki, które otrzymujemy z apteki oraz ilość podawanego pokarmu. Tutaj warto zaznaczyć, że nasz oddział zapewnia gotowe produkty i nie trzeba przynosić swoich.
Jakie procedury wykonywane są w pierwszych dniach życia dziecka?
Bożena Gliszczyńska: Wykonujemy szereg standardowych procedur. Podajemy noworodkom witaminę K domięśniowo, po uzyskaniu zgody od matki.
Po 6 godz. od urodzenia wykonujemy test pulsoksymetryczny, którym sprawdzamy saturację i tętno. Po 24 godz. od urodzenia wykonujemy badanie słuchu, a po 48 godz. od urodzenia pobieramy krew z piętki na dwie bibułki . Jedną bibułkę wysyłamy do Pracowni Badań Przesiewowych w Gdańsku, a drugą do Instytutu Matki i Dziecka Zakład Badań Przesiewowych i Diagnostyki Metabolicznej (LCHAD) w Warszawie. W kolejnej dobie życia dziecka lekarz neonatolog rozpoczyna tzw. kwalifikacje do szczepień, po której pielęgniarki neonatologiczne oraz położne wykonują szczepienia. Szczepimy pierwszą dawką na WZW typu B oraz gruźlicę. Codziennie ważymy noworodki, wykonujemy toaletę kikuta pępowiny, podajemy witaminę D, wykonujemy przezskórny pomiar poziomu bilirubiny. Kolejne zadania są uzależnione od potrzeb naszych pacjentów i wystawionych adekwatnie do nich zleceń lekarskich. Pobieramy materiał do badań laboratoryjnych, np. krew i w zależności od wyników wprowadzana jest dalsza diagnostyka i leczenie. Mamy szeroki wachlarz możliwość, np.: usg- ocena płuc, usg j. brzusznej, usg p/c, echo serca, oraz wykonanie RTG na oddziale.
Jakie wyzwania spotykają Panią i zespół podczas codziennej pracy?
Bożena Gliszczyńska: Praca na oddziale neonatologii to ciągła obserwacja. Musimy zwracać uwagę na każdy szczegół, od aktywności noworodka, przez wygląd powłok skórnych, po wydalanie smółki i moczu czy długość snu. Te subtelne sygnały mogą wskazywać na problemy zdrowotne. Jesteśmy w stałym kontakcie z lekarzami, którzy mogą wystawić odpowiednie zlecenia i szybko rozpocząć diagnostykę. Nasza praca wymaga pełnego zaangażowania, mały pacjent nam nic nie powie, nie zadzwoni dzwonkiem kiedy się coś dzieje, dlatego my ciągle czuwamy. Jesteśmy również do dyspozycji mamy w czasowym zastąpieniu jej w opiece nad noworodkiem, jeśli mama chce iść się wykąpać czy czuje się zmęczona i potrzebuje się przespać, to my maluszka zabieramy i zajmujemy się nim dopóki mama nie wróci. Godziny nocne nie są dla nas czasem odpoczynku czy chociażby samego czuwania, też pracujemy, tylko jest to inny rodzaj wykonywanych przez nas zadań. Oczywiście obserwacja pacjentów to nasz priorytet zarówno w dzień, jak i w nocy, ale kiedy matki razem ze swoimi dziećmi zasypiają, to my wtedy np. porządkujemy swoje stanowiska na sali porodowej i uzupełniamy niezbędne rzeczy, uzupełniamy potrzebną dokumentację papierową oraz elektroniczną.
Czy są jakieś wyzwania organizacyjne, z którymi się borykacie?
Bożena Gliszczyńska: Jednym z wyzwań jest konieczność uzupełniania dokumentacji medycznej. Każdą czynność, którą wykonujemy przy noworodku, musimy zapisać w różnych miejscach – to karty pielęgnacji, obserwacji, karty szczepień. Ostatnio liczyłyśmy, że samo wpisanie szczepień u każdego dziecka wymaga aż sześciu różnych pozycji. Dodatkowo prowadzimy dokumentację zbieraną przez matki, na przykład zgody na wykonanie określonych procedur. Wypisy pacjentów odbywają się codziennie, a ich godziny są uzależnione od tego, o której dziecko się urodziło, czasami jest to 14, 15 czy 17.
Pomimo tych wyzwań, wydaje się Pani bardzo zaangażowana w swoją pracę.
Bożena Gliszczyńska: Uwielbiam swoją pracę i naszych małych pacjentów. Pracuję w zespole wspaniałych, doświadczonych pielęgniarek neonatologicznych, położnych oraz lekarzy. Tworzymy kameralną, rodzinną atmosferę, która pomaga nam znosić wszelkie niedogodności. I choć zdarza się, że pracujemy w niemałym hałasie, i mimo efektu domina, kiedy jedno dziecko zaczyna płakać, a za nim kolejne i kolejne, to uwielbiam swoją prace i naszych małych pacjentów!
Dziękuję za rozmowę, Pani Bożeno.
Bożena Gliszczyńska: Dziękuję również. Serdecznie zachęcam wszystkie przyszłe mamy do wyboru naszego szpitala – jesteśmy tu, by zapewnić bezpieczeństwo, wsparcie i profesjonalną opiekę zarówno dla was, jak i dla waszych maluszków.